fbpx
 

blogPsychosomatyczny wymiar szczęścia | dr Sylwia Olszewska

We wcześniejszych artykułach wspominałam o psychosomatycznym wymiarze stresu i jego wpływie na nasze zdrowie zarówno psychiczne, jak i fizyczne. Dziś chciałabym się zastanowić nad psychosomatycznym wymiarem szczęścia.

Prof. Sheldon Cohen, wraz ze swoimi współpracownikami wykazał, że ludzie, którzy są weseli, żywiołowi, spokojni (lub przejawiają inne pozytywne emocje) rzadziej chorują, gdy narażeni są na infekcję wirusem grypy (h. influenzae), niż ludzie, którzy zgłaszają tylko kilka z tych emocji. W badaniu tym Cohen odkrył także, że osoby, u których rozwinęła się infekcja, a które są szczęśliwe i odnotowują częste doświadczanie pozytywnych emocji, zgłaszają mniej objawów niż można by oczekiwać na podstawie obiektywnego obrazu choroby jaką jest grypa. Wyniki badania pozostawiły jednak pewną wątpliwość. Zastanawiano się, czy większa odporność na choroby zakaźne u szczęśliwszych ludzi rzeczywiście wynika ze szczęścia, czy może powiązana jest z innymi cechami osobowości, które często wiążą się z odczuwaniem pozytywnych emocji, takich jak optymizm, ekstrawersja, poczucie sensu życia i poczucie własnej wartości. Najnowsze badania Cohena poddały kontroli te zmienne i wykazały brak zależności pomiędzy tą „odpornością”, a stopniem optymizmu, ekstrawersji, celu i poczucia własnej wartości, wieku, rasy, płci, wykształcenia, masy ciała czy nawet odporności na wirusa.

Naukowcy zastanawiają się nad możliwymi mechanizmami działania szczęścia na organizm i jego maszynerię komórkową, która bierze udział w reakcji na wnikający patogen, powodujący chorobę lub odpowiada na zmiany endogenne. Najczęściej mówi się o niekorzystnej, nadmiernej aktywności układu współczulnego, tzw. mechanizmu walcz lub uciekaj (eng. fight or flight), wiadomo, że długotrwałe i przewlekłe nieszczęście przyczynia się do zwiększenia aktywności tych ścieżek reakcji. Wpływ negatywnych stanów umysłu jest dobrze udokumentowany w medycynie psychosomatycznej. Tak jak wspominałam, istnieją również dowody na to, że pozytywne stany psychiczne chronią przed chorobami, np. lepszą odpowiedzią immunologiczną w dobrym nastroju. Innym często wymienianym mechanizmem jest poprawa zachowania zdrowotnego. Szczęśliwi ludzie częściej zwracają uwagę na swoją wagę, dostrzegają objawy choroby i radzą sobie ze złymi wieściami, informacjami. Ponadto szczęśliwi ludzie żyją zdrowiej, częściej uprawiają sport i w sposób bardziej umiarkowany korzystają z używek takich jak alkohol czy papierosy. Szczęście może zatem umacniać stan jakim jest zdrowie, poprzez bardzo szerokie ogólnoustrojowe działanie, które zachowuje ciało w dobrej kondycji i odporności. Innym mechanizmem może być to, że szczęśliwi ludzie dokonują lepszych wyborów w życiu, ponieważ są bardziej otwarci na świat i pewni siebie. Szczęśliwi ludzie rzadziej padają ofiarą modelu myślenia jednowymiarowego, kiedy znajdą się w trudnej sytuacji, co może utrudniać dokonanie właściwego wyboru. Istnieją wyrywkowe dowody na każdy z tych mechanizmów przyczynowych, ale nasz wgląd w ich względne znaczenie i interakcje cały czas pozostaje ograniczony. Na razie wiemy, że szczęście sprzyja zdrowiu fizycznemu, ale nie mamy pewności co do dokładnego szlaku, którym te mechanizmy podążają.
Ciekawym zjawiskiem w tym kontekście jest to, że szczęście ułatwia tworzenie i utrzymywanie wspierających sieci społecznych. Oznacza to, że w środowiskach, gdzie żyją osoby szczęśliwe, łatwiej zawierane są zdrowe przyjaźnie, a warto zwrócić uwagę na fakt, iż tego rodzaju relacje są bardzo ważne dla dobrostanu duchowego. Co to dla nas oznacza? Próbujmy otaczać się osobami szczęśliwymi, takimi, które dostarczą nam pozytywnych emocji, być może część ich szczęścia przejdzie na nas, niczym na drodze osmozy. Uważajmy jednak, by nie stać się emocjonalnym wampirem.

Po przeczytaniu tych informacji może nasunąć się nam pytanie: skoro bycie szczęśliwym przynosi tyle dobrego, to warto do tego dążyć, tylko jak? Odpowiedź wykracza jednak znacznie poza granice tego artykułu. Ścieżki do szczęścia bywają bardzo proste, ale i kręte. To, co je łączy, to indywidualność. Nie istnieje jedna sprawdzona droga, która by gwarantowała osiągnięcie szczęścia i dobrostanu. Każdy z nas musi odnaleźć ją metodą prób i błędów oraz przede wszystkim poprzez wsłuchiwanie się we własne potrzeby i podejmowanie odpowiednich działań, by je spełniać.

Cohen, S., Doyle, W. J., Skomer, D. P., Fireman, P., Gwaltney, J. M., & Newson, J. P. (1995). State and trait negative affect as predictors of subjective and objective symptoms of respiratory viral infections. Journal of personality and Social Psychology, 68, 159–169

Veenhoven, R. (2008) Healthy happiness: effects of happiness on physical health and the consequences for preventive health care. J Happiness Stud 9, 449–469

Cohen S, Alper CM, Doyle WJ, Treanor JJ, Turner RB. Positive emotional style predicts resistance to illness after experimental exposure to rhinovirus or influenza a virus. Psychosom Med. 2006 Nov-Dec;68(6):809-15

http://drsylwiaolszewska.pl/wp-content/uploads/2020/09/logo2.png

Moje Media Społecznościowe:

http://drsylwiaolszewska.pl/wp-content/uploads/2020/09/logo2.png

Moje Media Społecznościowe:

Copyright © 2020. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Copyright © 2020. Wszelkie prawa zastrzeżone.