Ludzie często czują się więźniami własnej złości – nie są zdolni wycofać się w momencie, gdy pojawia się to uczucie. Więc, czy zastanawiałaś się kiedyś nad tym wyrażaniem. Pewnie tak, ale zanim mózg kobiety pozwoli na dosadne okazanie złości czy gniewu, przeprowadzi więcej procesów kontrolnych niż mózg mężczyzny. Dodatkowe centrum regulacji odpowiedzi na sytuacje, która wprowadziła kobietę w złość są niektóre struktury układu limbicznego i kory przedczołowej. W kobiecym mózgu ulegają one aktywacji już na etapie przewidywania bólu lub nieprzyjemnej sytuacji do której mogło by dojść jeśli sytuacja by eskalowała. Kobieta obawia się, że gdyby jej reakcję cechowała chociaż część intensywności akcji agresora z którym ma do czynienia, mogłaby sobie nie poradzić lub coś utracić, woli zatem zagryźć zęby i ustąpić lub przemilczeć z uwagi na strach przed utratą dotychczasowej formy życia codziennego, czy jest ona wygodna czy też nie do końca.
Kobiety częściej rozładowują złość werbalnie, poszukują kogoś komu mogą opowiedzieć o nurtującej je sytuacji. Posiadają jak określa to neuropsychiatra Louann Brizendine werbalną przewagę nad mężczyznami. W sytuacji w której mężczyzna odczuje tę przewagę komórki ciał migdałowatych zwiększają swoją aktywność, z agresji werbalnej przejdzie do agresji fizycznej, to jest bowiem rejon w którym jego wprowadzony w pobudzenie mózg czuje się pewniej. Kobieta w takiej sytuacji postanowi, że lepiej się wycofać i nie prowokować dalszej agresji. Zaczyna się zastanawiać co by się stało gdyby opuściła partnera, czy nie zostanę zdana sama na siebie, co powiedzą ludzie z otoczenia. Jednak w sytuacji bezpośredniego zagrożenia dla dzieci, czy często w sytuacji gdy odkryje, że jej partner ma romans zwykłe wahanie ustępuje akcji. Jednak w codziennych sprzeczkach, w których mogła by okazać czystą złość stara się unikać konfrontacji, podobnie jak mężczyzna unika okazywania emocji z obawy przez niespełnieniem oczekiwań, które z kolei na niego zostały nałożone przez pewne archetypiczne normy.
Duża część konfliktów, które powstają nie tylko w związkach ale także codziennie między ludźmi wynika z niezrozumienia pewnych rządzących nami mechanizmów, które czasami pozostają poza naszą kontrolą. Nie mamy możliwości ich wyłączenia, ale możemy się uczyć jak je zrozumieć i uświadomić sobie kiedy się włączyły; wówczas będzie nam łatwiej nad nimi zapanować, nawet jeśli chociaż częściowo, będzie to sukcesem.
Ważną różnicą między mózgiem kobiety a mężczyzny jest wielkość jąder migdałowatych zlokalizowanych w ciałach migdałowatych, oraz liczna ekspresja receptorów dla testosteronu w ich komórkach. Są to ośrodki które łączy się z lękiem, agresją i złością. Badania pokazują, że są one większe u mężczyzn niż u kobiet. Miejsce w którym te emocje i zachowania ulegają kontroli jest kora przedczołowa, która jest bardziej rozwinięta u kobiet. Z uwagi na obecność wspomnianych receptorów intensywność nadpobudliwych zachowań może się nasilać u młodych mężczyzn szczególnie w okresie dojrzewania. Wraz z upływem czasu stężenie testosteronu u mężczyzn spada, a jądra migdałowate ustępują w kontroli zachowań korze przedczołowej, dlatego dojrzali mężczyźni lepiej potrafią zapanować nad odruchami.
Uwolnienie się z pułapki złości, polega na wyjściu na przeciw własnemu cierpieniu ze współczuciem, co odcina złość i powoduje, że nie może się ona rozwijać i rozrastać. Akceptacja to akt dobroci wobec samego siebie, który umożliwia uzdrowienie sytuacji i pójście do przodu.Walka ze złością nie przynosi rezultatów, a akceptacja stwarza przestrzeń do dobrego reagowania. Jeżeli przestaniesz marnować czas i energię na bezowocne starania o to, by zmienić swoje myśli i uczucia związane ze złością, będziesz mogła przejąć kontrolę nad tym, co możesz kontrolować.