Wszystko albo nic” to koncept, zgodnie z którym działa wiele mechanizmów, zarówno w organizmach ożywionych, jak i w świecie maszyn. Najbardziej znanym organizmem z takiego sposobu operowania jest tkanka nerwowa. Po zadziałaniu danego bodźca, spełniającego wszystkie kryteria wymagane do wywołania pobudzenia, zachodzi ono całkowicie lub nie zachodzi wcale. Sygnał jest przekazywany w postaci w pełni wykształconego, poruszającego się pobudzenia lub nie jest przekazywany w ogóle. „All-or-nothing” używa się również do opisywania mechanizmów działania wszelkiego rodzaju fenomenów w kryptografii, zarządzaniu bazami danych, teorii gier czy ekonomii. Określenie to przewija się również w literaturze zupełnie niezwiązanej ze światem nauki, kiedy bohater stawiany jest przed wyborem tego typu.
Jego występowanie nie ogranicza się oczywiście tylko do wymiaru papierowego, często sami stawiamy sobie taki warunek, np. gdy chcemy coś osiągnąć: „Jeśli nie dasz z siebie wszystkiego, nie oddasz się zadaniu, to tak jakbyś nie zrobił/a nic”. Osobom, których myśli przybierają taki obieg, zdarza się zapominać o istnieniu szarości pomiędzy czernią a bielą, niezdecydowania pomiędzy akceptacją a odrzuceniem, nieskończoności ułamków pomiędzy 0 a 1. Słowem: myślą w kategoriach „wszytko albo nic”. Jest to jedno ze zniekształceń poznawczych typowe dla perfekcjonistów. Skutkuje rozwinięciem zbyt wysokich oczekiwań w stosunku do samych siebie i osób budujących otoczenie perfekcjonisty. Nikt nie potrafi im sprostać, włączając w to perfekcjonistę we własnej osobie. W takich warunkach mogą zapuszczać korzenie uczucia takie jak: frustracja, złość, lęk i poczucie niższości. Zależnie od tego wobec kogo będą w większym stopniu skierowane te oczekiwania, będziemy mieć do czynienia z innym uczuciem: gdy będą skupione na innych zaobserwujemy złość i frustrację, gdy na sobie odczujemy lęk i poczucie niższości.
Osobom postronnym perfekcjonista może wydawać się zorganizowany czy zmotywowany, może też budzić reakcje obronne, gdy będzie zwracać uwagę na każdą nieprawidłowość. W środku jednak toczy walkę z samym sobą i wprowadza się często w paraliżujące błędne koło. Może być niezdolny do dostrzegania pochwał, ponieważ w jego oczach przysłaniane są znacznie bardziej dostrzegalnymi uwagami, które w rzeczywistości są tylko wskazówkami, a dla perfekcjonisty silną krytyką. Strach przed krytyką, przed poddaniem ocenie, może spowodować społeczną regresję, wycofanie; perfekcjonista zacznie unikać sytuacji, w których mogłoby dojść do takiej zależności, co może utrudniać funkcjonowanie w środowisku pracy czy szkoły.
Perfekcjonizm może ulegać projekcji, szczególnie dobrze jest to widoczne w środowisku rodziny, kiedy rodzić pragnie by jego dziecko było najlepsze, niezależnie czego się podejmie. Wówczas napięcie jakie wynika z niezdolności dorównania do tych oczekiwań można obserwować zarówno u dziecka jak i u rodziców. Dziecko jako osoba już dorosła może mieć potem skłonności stawiania sobie zbyt wysokich oczekiwań i kontynuowania toksycznego perfekcjonizmu.
W obecnych czasach najbardziej deficytowym dobrem jest czas, którego toksyczny perfekcjonizm nas pozbawia. Perfekcjonista może spędzać wiele godzin doszukując się błędów w swojej pracy, aby mieć pewność, że nie spotka się z krytyką. Mogą to być notatki dłuższe niż sam rozdział w książce, pojawianie się w pracy czy szkole 1,5h przed czasem itd. Nadmierne działania kompensacyjne jakie podejmuje pochłaniają cenny czas, który mógłby być spożytkowany w znacznie bardziej korzystny dla umysłu sposób. Zamiast po raz dziesiąty liczyć przecinki w swoim tekście, perfekcjonista powinien wyjść na dwór, poruszać się, poćwiczyć, zrobić coś, co pozwoli wyrwać się z błędnego koła doskonałości: celu, którego jeszcze nikt nie osiągnął.
Perfekcjonizm potrafi być bardzo męczącą dla ciała i umysłu cechą charakteru, dlatego ważne jest, by takie osoby uczyły się jak zauważać u siebie takie zachowania, ponieważ to właśnie jest pierwszy krok do poradzenia sobie z nimi, dostrzeżenie; trudno jest walczyć z niewidzialnym wrogiem, dlatego dopiero potem mogą zostać podjęte inne działania, mające na celu ukojenie nerwów perfekcjonisty.